Hey. Ostatnio byłam na dyskotece szkolnej. No tak juz wiadomo ze była to totalna klapa...
Muzyka była nietotalnie w moim guście może oprócz paru wyjątków
Wszyscy fajni chłopcy prosili inne dziewczyny do tańca
a ja siedziałam z kumpelami pod ścianą słuchając romantycznej musyki i patrząc na obściskujące się pary..
Od tej miłości aż zbierało mi się na mdłości...
chwile popatrzyłam i wyszłam z sali
to mnie przerosło
ten na którego czekałam nie przyszedł
Jacyś idioci zaczęli kręcić się obok mnie
ale mnie już nic nie interesowało
totalnie odleciałam
gdy usłyszałam tę pineskę....
.......tę która mnie inspiruje
Ważna rada życiowa:
Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, ale mamy to, ten środek całości czyli muzykę....czyli marzenia
Pozdrawiam :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz